Groch – nie uwierzysz w jego właściwości

Groch jest rośliną strączkową znaną od tysiącleci. W Polsce niegdyś bardziej popularny i częściej widziany na stołach z powodu niskiej ceny i sytości jaką daje. Z czasem trochę zapomniany albo też nie lubiany ze względu na nie miłe efekty uboczne po jego spożyciu 🙂 (jak ich uniknąć napisałam na końcu artykułu)

Groch ogólnie nie kojarzy się z produktem, który przynosi wiele korzyści dla zdrowia. A tu niespodzianka, bo jednak jest to prawdziwa skarbnica witamin i minerałów oraz innych właściwości korzystnie wpływających na nasze zdrowie.

W grochu znajdziemy:

  • witamina C

  • witamina A

  • witamina K

  • witamina E

  • witamina B1

  • witamina B2

  • witamina B3

  • witamina B6

  • kwas foliowy

  • potas

  • fosfor

  • magnez

  • wapń

  • żelazo

  • cynk

  • sód

Ponadto jest doskonałym źródłem białka, z tego tytułu jest ceniony przez wegan i wegetarian. Znajduje się w nim dużo lizyny i tryoniny. Jest źródłem aminokwasów egzogennych, które przez nasz organizm nie są produkowane a muszą być dostarczane wraz z pożywieniem.

Groch zawiera sporo antynowotworowych przeciwutleniaczy, łagodzi depresję oraz skutki stresu, jest pomocny w zapobieganiu raka jelita grubego, pomaga w leczeniu raka prostaty, trzustki, piersi i płuc.

Groch obniża ciśnienie krwi i jest idealny dla cukrzyków – jego indeks glikemiczny to tylko 22.

Dzięki sporej zawartości błonnika usprawnia pracę jelit oraz zapobiega takim schorzeniom jak uchyłkowatość jelit czy zespół jelita drażliwego. Błonnik również przyczynia się do likwidacji zaparć

Warzywo to raczej nie jest kojarzone z odchudzaniem, ale właśnie chcąc pozbyć się zbędnych kilogramów daje pozytywne efekty, a to z tego powodu, że jest bardziej sycące niż mięso. Podczas badania na Uniwersytecie w Kopenhadze okazało się, że posiłki typu groch czy fasola dawały uczucie większego najedzenia niż po spożyciu mięsa. Uczestnicy eksperymentu zjadali również kolejny posiłek mniejszy o 12%, gdy poprzedzało go danie z grochem w porównaniu z daniami mięsnymi. To samo uczucie sytości powodowało, że osoby jedzące groch nie sięgały po przekąski, nie podjadały między posiłkami albo robiły to zdecydowanie rzadziej.

Na koniec ciekawostka – ugotowanego grochu możesz użyć również jako maseczki na twarz. Poprawi zwiotczenie skóry, złagodzi podrażnienia, wygładzi niedoskonałości.

3 łyżki grochu ugotowanego i rozgniecionego na papkę w takim przypadku należy wymieszać z 3 łyżkami jogurtu naturalnego i nałożyć na twarz na 20 minut, po czym zwyczajnie zmyć.

No i co tymi niechcianymi efektami ubocznymi w postaci gazów ?

Po pierwsze nie łącz grochu z innymi ciężkostrawnymi produktami typu kapusta (groch z kapustą kojarzę ze stołu u mojej babci 🙂 )

Po drugie ziarna grochu namocz najpierw w wodzie przez 12 godzin. Wodę w tym czasie zmień ze trzy razy.

Po trzecie nie gotuj w tej wodzie w której go moczysz.

Jak już gotujesz to pod koniec tego procesu dodaj 1 łyżkę octu winnego, jabłkowego lub ryżowego – to połączenie powoduje rozbicie związków trudnych do strawienia.

Joga – odchudzanie oraz jej inne zalety

Joga sama w sobie nie została stworzona do zbijania zbędnych kilogramów, skupia się raczej na przywróceniu równowagi psychicznej i fizycznej oraz pozwala lepiej zrozumieć swoje ciało i umysł. Jednak efektem ubocznym jest właśnie pięknie wyrzeźbiona sylwetka.

Efekty jogi widoczne są już niemal po pierwszych zajęciach. Rozciągają się mięśnie i aktywowane są ich głębokie struktury, poprawia się nasza postura oraz mobilność.

Istnieją dwa rodzaje jogi, które szczególnie wpływają na odchudzanie. Są to: ashtanga – jest to joga dynamiczna, oraz bikram – joga ćwiczona w temperaturze 40 stopni celsjusza. 

Jednak i ta podstawowa joga przyniesie Wam korzyści jeśli chodzi o sylwetkę.

Większości treningi odchudzające kojarzą się z wylewaniem siódmych potów na siłowni. Jeśli zatem nie po drodze Ci z takim wysiłkiem, joga mimo iż nie ma na celu przyspieszenia spalania kalorii, zrobi wiele dla Twojego ciała.

Joga usprawnia ciało poprzez wzmocnienie słabych jego części oraz rozciągnięcie tych zablokowanych. W związku z tym zaczyna działać obszar ciała, który dotychczas był pasywny.

Co to oznacza ? Te obszary ciała, porośnięte tkanką tłuszczową, które dotychczas były pasywne, zaczynają topnieć. Ponadto podczas praktyki jogi mięśnie nie zwiększają swojego obwodu a wydłużają się dlatego sylwetka rzeźbi się i smukleje.

To co jeszcze związane jest z jogą i odchudzaniem to niwelowanie stresu. Jak wiemy sporo z nas ma fazę na jego zajadanie, a że joga powoduje wzrost odporności na stres to i zajadanie maleje. Kolejna rzecz przywrócenie równowagi hormonalnej, co oznacza, że znikną huśtawki nastrojów i sięgnie po czekoladę w celu poprawy nastroju.

Jak widać joga i odchudzanie mają wiele wspólnego

Co jeszcze dostaniesz podczas praktyki jogi ? Całe mnóstwo:

  • wyregulujesz ciśnienie krwi

  • obniżysz poziom cholesterolu

  • obniżysz poziom trójglicerydów

  • poprawisz ruchomość stawów

  • zmniejszysz bóle stawów

  • zmniejszysz napięcie ciała

  • zmniejszysz zmęczenie

  • poprawisz wytrzymałość mięśni

  • zwiększysz koordynację ruchową

  • poprawisz trawienie

Wyobraź sobie, że praktykując jogę również odmłodniejesz 🙂 – pod wpływem jogi zwiększa się ilość antyoksydantów, podnosi się zdolność do samooczyszczania oraz samonaprawiania.

Następna ciekawostka – podwyższysz swój próg bólu. Joga zwiększa ilość istoty szarej w mózgu, przez to właśnie wzrasta tolerancja na ból.

Dzięki jodze zmniejszysz ryzyko zawału serca, miażdżycy, udaru, cukrzycy oraz wspomożesz leczenie arytmii serca

No i do tego super samopoczucie: wyciszony system nerwowy, stabilność emocjonalna, psychiczna równowaga i większy dystans do otoczenia.

Jeśli chcesz więc coś dla siebie i swojego ciała zrobić, a tak naprawdę nie masz pomysłu, tego nie lubisz, tamto za ciężkie itd. łap się za jogę 🙂

Jak zmniejszyć kaloryczność makaronu ?

Któż nie lubi dań z makaronem ? Spagetti czy choćby pyszny rosołek z kluseczkami ? Mniam… Jednak jeśli liczysz kalorie to pewnie za często sobie nie pozwalasz na wybryki z makaronem. Fajnie by było gdyby miał z połowę mniej kalorii, co ? …. A wiesz, że się da ? Prosta sprawa, wystarczy nie jeść go tuż po gotowaniu tylko wystudzić. To samo dotyczy ryżu czy ziemniaków.

O co tu chodzi ? A no o skrobię. Istnieją jej dwa rodzaje: przyswajalna i oporna. Skrobia przyswajalna jest szybko przez nasz organizm zamieniana w glukozę i przechowywana w postaci tłuszczu, jeśli jej nie spalisz. Natomiast skrobia oporna nie jest rozkładana na glukozę, enzymy trawienne jelita cienkiego na nią nie działają, zatem przechodzi ona nienaruszona do jelita grubego i dopiero tam ulega rozkładowi, a w jelicie grubym pozyskiwanie kalorii jest znacznie mniejsze.

Wystarczy zostawić makaron (ryż czy ziemniaki) na noc w lodówce i na drugi dzień skrobi opornej jest dużo więcej, a im jej więcej tym mniej kalorii.

Kolejna rzecz to skoki cukru. Gdy jemy ryż, makaron czy ziemniaki tuż po ugotowaniu cukier skacze w górę, następnie tłumiony jest przez insulinę, co w efekcie powoduje, że po spadku cukru znów jesteśmy głodni i częściej podjadamy. Gdy tych skoków nie ma, unikamy napadów głodu.

Jedzenie makaronu na drugi dzień prosto z lodówki to raczej zerowa przyjemność dla kubków smakowych. Z tego też powodu naukowcy postanowili sprawdzić, co będzie się działo gdy posiłek odgrzejemy. Przebadano grupkę osób. Pierwszego dnia grupa ta dostała makaron świeżo po ugotowaniu, drugiego dnia zimny, a trzeciego odgrzany. Osobom tym mierzono poziom glukozy co 15 minut przez 2 godziny od zjedzonego posiłku. Okazało się, że po zjedzeniu odgrzewanej porcji skok glukozy był nie tylko niższy od skoku po zjedzeniu świeżo ugotowanej, ale i od tej wystudzonej i zjedzonej na zimno.

Zatem jest to rewelacyjna alternatywa nie tylko dla liczących kalorie ale i dla cukrzyków

A to jeszcze nie koniec plusów jedzenia wystudzonego czy odgrzanego makaronu. W jelicie grubym, tak gdzie skrobia oporna ulega rozkładowi, żywią się nią bardzo pożyteczne dla człowieka bakterie. Bakterie te zapobiegają wzdęciom, niestrawnościom oraz infekcjom jelit. Ponadto w wyniku fermentacji skrobi opornej powstaje kwas masłowy, który chroni przed rozwojem raka jelita grubego oraz odbytu.

I jeszcze jedno, skrobia oporna powoduje lepsze wchłanianie magnezu oraz wapnia z pokarmów.

Zatem kalorii mniej, korzyści zdrowotne większe, nic tylko przygotowywać ryż, ziemniaki, czy makaron dzień wcześniej.

Smacznego i zdrówka dla Was 🙂

Zapraszam również do siebie na instagrama https://www.instagram.com/dietetyk_ewelina_palecka/

Jeśli interesuje Cię dieta odchudzająca zapraszam po więcej informacji TUTAJ

 

Zregenerowana wątroba, odchudzanie, oczyszczanie, choroby tarczycy – to tylko namiastka tego w czym może pomóc sok z kapusty kiszonej

O korzyściach zdrowotnych płynących z picia soku z kiszonej kapusty słyszał pewnie każdy. Jednak nie do końca wszyscy wiedzą, że te korzyści są aż tak duże.

Swe właściwości uzyskuje dzięki fermentacji białej kapusty z udziałem bakterii. Bakterie te mają właściwości zbliżone do naturalnego antybiotyku.

Sok z kiszonej kapusty to skarbnica witamin, minerałów i probiotyków.

Oto piękna lista co w nim znajdziecie:

  • probiotyki

  • kwas mlekowy

  • błonnik

  • potas

  • fosfor

  • żelazo

  • jod

  • wapń

  • sód

  • cynk

  • magnez

  • miedź

  • srebro

  • molibden

  • witamina C

  • witamina A

  • witamina E

  • witamina PP

  • witamina K

  • witamina U

  • witaminy z grupy B

Sok z kiszonej kapusty szczególnie polecany jest osobom o obniżonej odporności. A co jeszcze ?

Działa antynowotworowo

Sok z kiszonej kapusty pomaga walczyć z rakiem jelita grubego, płuc, sutka, prostaty czy żołądka. Znany amerykański propagator soków i postów sokowych Jay Kordich udowodnił, że sok z kiszonej kapusty leczy wrzody żołądka, raka pęcherza i przyspiesza gojenie się ran, a to wszystko dzięki zawartej w nim witaminie U. Stąd również wzięło się okładanie ran liściami kapusty

Na wrzody układu pokarmowego

Sok z kiszonej kapusty zawiera substancje powlekające i wyścielające przewód pokarmowy, żołądek i jelita co czyni, że wrzody są mniej podatne na dalsze uszkodzenia oraz mają tendencję do szybszego samoistnego gojenia się

Poprawia funkcjonowanie mózgu

Picie soku z kapusty chroni przez chorobą Alzheimera i demencją, poprawia koncentrację i bystrość myślenia

Pomaga w odchudzaniu i walczy z zaparciami

Sok z kiszonej kapusty nie ma prawie kalorii, a wypijanie pół szklanki dziennie pobudza układ pokarmowy do intensywniejszej pracy i przyspiesza metabolizm. Już po krótkim czasie stosowania można zauważyć różnicę w pracy organizmu. Ponadto sok zapobiega zatwardzeniom, a nawet należy uważać z ilością wypijanego soku, bo można doigrać się wręcz odwrotnych skutków, czyli biegunki.

Usuwa toksyny z organizmu

Z badań wynika, że zawartość siarki i witaminy C w soku pomaga usuwać z organizmu wolne rodniki i kwas moczowy. Chroni również przed reumatyzmem i artretyzmem. Kurację oczyszczającą można przeprowadzić pijąc pół szklanki soku z kapusty 3 razy dziennie przez okres 2 tygodni

Usuwa pasożyty

Pasożyty rozwijają się głównie w środowisku kwaśnym. Sok z kiszonej kapusty niby w smaku kwaśny, ale na organizm działa odkwaszająco. W takich warunkach nie dość, że pasożyty się nie rozwiną to już te istniejące znikną. Działa to zarówno na wnętrze organizmu jak i na ciało z zewnątrz – wystarczy robić okłady, czy przemywać zmienione grzybiczo miejsca wacikami nasączonymi sokiem z kiszonej kapusty i czekać na efekty

Obniża ciśnienie tętnicze krwi

Sok z kiszonej kapusty obniża je, reguluje i poprawia samopoczucie

Wspomaga pracę tarczycy

Sok z kiszonej kapusty zawiera jod, dzięki niemu reguluje pracę tarczycy. Wypijanie codziennie tego soku pomoże odzyskać równowagę organizmu

Zapobiega powstawaniu niedokrwistości

Żelazo występujące w soku z kiszonej kapusty jest bardzo dobrze przyswajalne, zatem nie tylko może zapobiec powstawaniu niedokrwistości ale i pomoże z niej wyjść

Zbawienny przy dnie moczanowej

Ponieważ sok z kapusty wspomaga metabolizm, pomaga w odchudzaniu, zapobiega wchłanianiu tłuszczów, jest pomocny u osób cierpiących na dnę

Ulga dla wątroby

Ponieważ sok z kapusty kiszonej pomaga w oczyszczaniu organizmu, odciąża wątrobę, która dzięki temu może pracować wydajniej. Jeśli ktoś ma problem z trawieniem tłuszczy, to sok z kapusty jak najbardziej wskazany. Pobudza on do pracy pęcherzyk żółciowy i wzmaga wydzielanie soków trawiennych

No i to jeszcze nie wszystko, bo sok z kiszonej kapusty działa odmładzająco, pomaga w walce z trądzikiem, poprawia stan włosów, jest pomocny przy refluksie, jest idealny na kaca, pomaga obniżyć poziom cukru we krwi, działa przeciwzapalnie itd.

Najlepiej taki sok robić samemu albo jeśli już kupny to w sklepie ze zdrową żywnością w szklanej butelce.

Teraz jest akurat sezon więc zachęcam do korzystania z dobrodziejstw tego soku. Oczywiście sama kapusta kiszona ma również dobroczynny wpływ na nasz organizm, więc zajadajcie się nią jak najczęściej.

 

Zapraszam również do mnie na instagrama https://www.instagram.com/dietetyk_ewelina_palecka/

Jeśli potrzebujesz diety odchudzającej zapraszam po więcej informacji  TUTAJ

 

.

Dlaczego nie powinieneś wyrzucać liści rzodkiewki ?

Ogólnie przyjęło się, że liście rzodkiewki obrywamy i wyrzucamy do kosza, a zjadamy tylko korzeń. Nie znam nikogo kto robiłby inaczej. A okazuje się, że to błąd – liście są dużo zdrowsze, można powiedzieć, że nawet bardziej niż brokuł.

Liście rzodkiewki są doskonałym źródłem witaminy C (jest jej 2 razy więcej niż w soku z cytryny), wapnia i żelaza (2 razy więcej niż w szpinaku), magnezu oraz fosforu.

Liście i korzenie rzodkiewki mają zupełnie inny skład jeśli chodzi o związki glukozynolatów działających antynowotworowo. I tak liście mają 45 razy większą zdolność aktywacji enzymów odtruwających.

 

Oto najważniejsze właściwości liści rzodkiewki:

  • silne działanie antyrakowe (silniejsze niż brokuł)

  • oczyszczają organizm z toksyn i wspierają pracę wątroby

  • wzmacniają odporność

  • regulują ciśnienie krwi

  • usprawniają pracę żołądka i przemianę materii

  • wspomagają leczenie żółtaczki

  • działają przeciwzapalnie

  • napar z liści pomaga walczyć z zaparciami

  • suszone liście pomagają walczyć z grzybicą stóp i paznokci (proszek wystarczy wsypać do skarpetki)

Liście mają ostro gorzki smak a można je dodawać do zup, wykorzystywać do sałatek, robić pesto czy pić wyciśnięty z nich sok.

Oczywiście najlepsze i najbardziej wartościowe liście będą te z upraw ekologicznych czy z własnego ogródka

Przepis na pyszne pesto:

pęczek liści rzodkiewki

pestki słonecznika, dyni lub orzechy

sok z cytryny

przyprawy

oliwa z oliwek

Liście po umyciu i osuszeniu zblendować. Pestki lub orzechy uprażyć na suchej patelni. Zblendować wraz z przyprawami i sokiem z cytryny. Idealne do makaronu, do smarowania kanapek czy faszerowania jajek (jeśli chodzi o faszerowanie jaj, żółtka można zblendować wraz z pastą).

Smacznego i na zdrowie 🙂

Zapraszam również do mnie na instagrama  https://www.instagram.com/dietetyk_ewelina_palecka/

Jeśli potrzebujesz diety odchudzającej, oczyszczającej, w jednostkach chorobowych zapraszam po więcej informacji TUTAJ

.

Jak podnieść swoją odporność ?

W jakimkolwiek czasie posiadanie wysokiej odporności organizmu to skarb, jednak w sytuacji jaką obecnie mamy jest to szczególnie ważne i nie jedno z Was pewnie zastanawia się na ile ma odporny organizm i na ile jest silny aby nawet podczas zarażenia się koronawirusem nie dopuścił do dalszych, negatywnych konsekwencji.

Wzmocnić swoją odporność to proces raczej długotrwały, z dnia na dzień nie jesteśmy w stanie osiągnąć upragnionych rezultatów, ale jeśli nawet dotychczas nie dbałeś za bardzo o swoje zdrowie, zaczynając od dziś, za miesiąc będziesz już w znacznie lepszej sytuacji niż jakbyś nie zrobił nic.

Jest dużo rzeczy, za których przestrzeganie Twój organizm się Tobie odwdzięczy.

W ostatnim czasie wychodząc na zakupy raz na tydzień, półtora widziałam pełne wózki owszem: kasz, ryżu, makaronów, ale i obok tego pełne chipsów, cukierków, gotowych do przygotowania dań. Po co te gotowe dania ? Przecież teraz kiedy spędzamy więcej czasu w domu jest czas na to aby te posiłki móc przygotować samemu. Ruchu ponadto mniej, a przekąsek typu chipsy do przegryzienia przed telewizorem więcej. Nie dość, że tłuszczyku przybywa, to organizm również coraz słabszy ……………..

Co robić ?

Witamina C – przyjmuj codziennie chociaż 1000 mg. Niestety człowiek nie jest w stanie wytworzyć witaminy C w swoim organizmie, jeśli więc nie dostarczymy jej w odpowiedniej ilości z zewnątrz, będzie to jedna z przyczyn dlaczego Twój organizm nie może poradzić sobie z chorobami. Odpowiednia ilość tej witaminy w organizmie jest BEZWZGLĘDNIE konieczna, pisałam o niej więcej TUTAJ, zachęcam do przeczytania

Witamina D – czerpana głównie ze słońca. Klimat jaki mamy taki mamy, tylko w części roku jest nam dane korzystać ze słoneczka, a i to jest mało aby poziom witaminy D w organizmie był odpowiednio wysoki. Zdecydowana większość ludzi ma jej niedobory i przyjmowanie jej w postaci suplementu uważam za konieczne przez cały rok. Więcej na jej temat pisałam TUTAJ

Soda oczyszczona – niby takie nic, a jednak zasięg działania przeogromny a przede wszystkim porządny kop odpornościowy. Wysoka gorączka, kaszel, niewydolność oddechowa, choroby górnych dróg oddechowych, to między innymi to gdzie sprawdza się soda. Obszerniejszy artykuł jaki pisałam o sodzie i zasadach jej przyjmowania znajdziecie TUTAJ, warto przeczytać.

 

Odpowiednia dieta – NIE dla cukru i jego przetworów, fast foodów, gotowych dań. TAK dla warzyw, owoców. To raczej normalne, logiczne i każdy o tym wie, ale chcę tu przypomnieć tylko, że jesteś tym co jesz – sprawdza się to powiedzonko jak byk i pewnie sami widzicie jakie jest Wasze samopoczucie gdy objadacie się byle czym, a jakie gdy akurat przez jakiś czas pięknie i zdrowo sobie jecie. Zupełnie inaczej zachowuje się organizm, jest mniejsze zmęczenie, więcej energii, chęci do życia itd. A to wszystko dlatego, że podczas gdy dajecie organizmowi to czego naprawdę potrzebuje, nie traci on czasu na przetwarzanie, wyrzucanie toksyn, na długotrwałe trawienie, a tę energię jaką zaoszczędza celuje w walkę z wirusami, bakteriami, chorobami i w poprawę Twojego samopoczucia. Zgrzeszyć raz na jakiś czas nie zaszkodzi ale na co dzień dbajcie o siebie bardzo, szczególnie teraz …

 

Stres – i weź się tu teraz nie stresuj jak tracisz pracę, lub Twoje perspektywy zawodowe wiszą na włosku, gdy patrzysz w TV i słyszysz na okrągło o jednym, zastanawiasz się co będzie dalej, jak będzie wyglądało życie Twoje i Twoich najbliższych, wychodzisz do sklepu w panice, że może się zarazisz …. No właśnie, stres krótkotrwały może nawet jeszcze wzmocnić Twoją odporność, ale już w dłuższej perspektywie niestety prowadzi do katastrofalnych skutków. Uwalnia się wówczas hormon o nazwie kortyzol, a ten osłabia Twoje komórki na maksa. Tu wtrącę jeszcze witaminę C przy okazji, w stresie wyczerpuje się ona w naszym organizmie w przyspieszonym tempie.

Nie poddawaj się tym wszystkim wpływom …. wyłącz TV wiadomości, obejrzyj w zamian komedię, kabaret, pośmiej się, nie zerkaj co rusz co tam znów nadają, tam nic się nie zmienia, a już na pewno Twoje zerkanie nic nie zmieni poza tym, że będziesz spokojniejszy. Idź na spacer, idź do parku, do lasu, pooddychaj świeżym powietrzem, znajdź czas – a masz go teraz, na choćby krótki trening, albo poleż, posłuchaj muzyki, pomyśl o czymś przyjemnym, powspominaj zeszłoroczne wakacje, ale nie nakręcaj się słuchając i tak nie do końca prawdy. Ja TV nie oglądałam i nie oglądam nadal, czasem zerknę w necie tylko czy pojawia się coś nowego, ale to sporadycznie, zresztą nawet jak coś takiego jest to zaraz mam w skrzynce linka od znajomych. Przeglądam czasem wiadomości ale tylko niezależnych telewizji, co również już w tym momencie ograniczyłam, biegam, spaceruję, poczytam książkę itd., nie czuję się chociaż tym wszystkim osaczona i w głowie spokój … Więcej na temat skutków ubocznych stresu pisałam TUTAJ

Powietrze, drzewa, las – las leczy naszą psychikę, wzmaga produkcję serotoniny oraz mobilizuje nasz układ odpornościowy do pracy. Czy wiecie, że w Finlandii lekarze wypisują na recepcie zalecenie chodzenia po lesie w stanach chorobowych? Tak, dowody naukowe wskazują jednoznacznie, las ma bardzo pozytywny wpływ na nasze zdrowie, pomaga w pracy naszego układu oddechowego, odstresowuje, powoduje, że stajemy się szczęśliwsi, zmniejsza depresję i tak dalej, zalet mnóstwo … nie siedźcie w czterech ścianach

Dbajcie o siebie kochani – BĘDZIE DOBRZE 🙂