Jeden z najzdrowszych produktów na świecie – sfermentowana soja

To niesamowite jakie właściwości posiada natto czyli sfermentowana soja pochodząca z upraw ekologicznych. Jeśli ktoś ma złe zdanie o soi ogółem, tak jak ja (szczególnie ze względu na jej genetyczną modyfikację), to zapewniam, że w wersji sfermentowanej jest zupełnie innym produktem: łatwo przyswajalnym i lekkostrawnym. Dla organizmu potrafi zdziałać cuda. Przede wszystkim zapobiega powstawaniu zakrzepów w naczyniach krwionośnych (działa jak aspiryna, ale nie uszkadza błony śluzowej żołądka), reguluje poziom cholesterolu oraz cukru we krwi. Działa pozytywnie na wytrzymałość kości zapobiegając osteoporozie oraz świetnie sobie radzi w obniżaniu nadciśnienia. Najważniejsze jednak jest to, że zawiera bakterie, które oczyszczają jelita ze złogów i śluzu, zwalczają zaparcia i podkręcają metabolizm. Natto jest probiotykiem regulującym skład flory bakteryjnej jelit.

Aby soja sfermentowała poddaje się ją wielogodzinnemu gotowaniu i naturalnemu procesowi fermentacji, który zachodzi dzięki działaniu bakterii Bcillus Subtilis. Bakterie te tworzą enzym zwany nattokinazą, która:

– oczyszcza krew ze skrzepów

– reguluje cholesterol i poziom cukru

– reguluje ciśnienie tętnicze krwi

– poprawia funkcjonowanie układu nerwowego

– pozytywnie wpływa na organizm w chorobach nowotworowych

– ma dobroczynny wpływ przy chorobie Alzcheimera

– pomaga w bolesnych skurczach mięśni

– poprawia przemianę materii

– oczyszcza jelita

 – wspomaga odchudzanie

– zwalcza zaparcia

 – zapobiega zatruciu organizmu wywołanego używkami (papierosy, alkohol)

– łagodzi objawy menopauzy

Sfermentowana soja ponadto to źródło mnóstwa witamin i minerałów:

– witamina K2MK7

– witamina B1

– witamina B5

– witamina B6

– witamina B9

– witamina E

– witamina PP

– witamina C

– witamina A

– wapń

– fosfor

– żelazo

– sód

– potas

– selen

Aby zauważyć poprawę stanu zdrowia wystarczy zjadać 2 łyżeczki natto dziennie. Można jeść ją jako dodatek do dania lub jako osobną przekąskę. Najlepiej nie poddawać jej żadnej obróbce cieplnej, żeby nie straciła swoich właściwości. Można ją natomiast mrozić bez obaw o ich utratę.

Nie wygląda ani nie pachnie zbyt ładnie, smak również ma specyficzny. Biorąc jednak pod uwagę jej potężne pozytywne działanie i to, że wystarczą 2 łyżeczki dziennie aby te korzyści odczuć można a nawet trzeba odpuścić marudzenie i zwyczajnie zacząć ją wcinać.

Zapraszam również na mój instagram https://www.instagram.com/dietetyk_ewelina_palecka/

Jeśli interesuje Cię indywidualnie rozpisana dieta zapraszam po więcej informacji TUTAJ