Tradycyjny sposób na zwalczanie bakterii lub hamowanie ich namnażania się to podanie antybiotyku. Ma to na celu pozbycie się infekcji. Antybiotyki fakt, są skuteczne w jakiejś ilości przypadków, ale przy okazji sieją spustoszenie w organizmie i to tak duże, że potrzeba lat aby odbudować to co zostało popsute. W dodatku w części przypadków nawet antybiotyk nie zadziała, co zostało zbadane przez prof. Anthonego Sobote, mikrobiologa z Uniwersytetu Youngstown w Ohio. Obserwował on działanie antybiotyków przy zakażeniu układu moczowego. Okazało się, że nawet po jego zastosowaniu w moczu badanych osób bakterie były nadal obecne przyczepiając się do ścian komórek.
Już w 1923 roku amerykańscy lekarze podawali swoim pacjentom żurawiny i odnotowali w ich moczu wzrost stężenia kwasu hipurowego, który ma działanie przeciwbakteryjne. Inni badacze w późniejszych latach twierdzili, że działanie przeciwbakteryjne ma zawarty w żurawinie kwas chinowy. Kolejne badanie w 1962 roku potwierdziło fakt, że sok z żurawin ma doskonały wpływ w zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażenia układu moczowego. Sok podczas badania był podawany dwa razy dziennie po szklance. Badania wykazały, że sok był skuteczny u 70 % badanych mężczyzn i kobiet, którzy mieli ostre zakażenie układu moczowego. Sok podawany był przez okres 3 tygodni.
Prof Anthony Sobota wykonał badanie, podczas którego sprawdził jak działa antybiotyk a jak sok z żurawin. Podczas podawania antybiotyku bakterie przyczepiały się do komórek, natomiast w przypadku soku z żurawin wyglądało to tak jakby bakterie spływały po komórkach jak krople deszczu z dachu, w żaden sposób nie były w stanie się przyczepić. Twierdzi on, że sok z żurawin jest 10 razy skuteczniejszy niż antybiotyki. A im większe stężenie soku tym lepiej, chociaż bakterie były bezsilne nawet w przypadku zastosowania rozcieńczonego soku.
Profesor opisuje to zjawisko w następujący sposób: „bakteria przyczepia się do komórki tysiącami rzęsek, które zakotwiczają się na jej powierzchni, wykorzystując swoiste receptory komórki. Aktywny czynnik z żurawin prawdopodobnie zalepia te receptory, uniemożliwiając przylgnięcie bakterii.” Bakterie po zastosowaniu soku wydalane są wraz z moczem. Co więcej …. okazało się, że „czynnik żurawinowy” był wykrywany w moczu 70% osób pijących pół litra dziennie. Pojawiał się w 1godzinę do 3 po spożyciu i utrzymywał swe działanie 12 do 15 godzin.
Dr James Tillotson wiceprezes działu badań firmy Ocean Spray uznał badanie prof. Soboty za przełomowe, a firmy farmaceutyczne tylko czekają aż czynnik zostanie ujawniony aby zrobić z niego lek.
Jak widać to kolejny dowód na to, że warzywa i owoce są dla nas lekiem i nie powinien dziwić fakt, że zawierają one substancje działające jak antybiotyki, a będące zupełnie bezpiecznymi dla naszego organizmu. Tak przy okazji, nawet penicylina została wyodrębniona z pleśni na chlebie.
Jedno z badań wykazało, że w żywności znajduje się aż 60 substancji mających zdolność niszczenia drobnoustrojów.
Źródło: „Apteka żywności” Jean Carper