Jak przeciwutleniacze zawarte w żywności mogą chronić przed chorobami i skąd je wziąć ?
„Im jesteśmy starsi tym bardziej jesteśmy utlenieni” – to słowa dr Helmuta Sies, kierownika działu chemii klinicznej Szkoły Medycznej Uniwersytetu w Dusseldorfie.
Te słowa można określić w inny, bardziej obrazowy sposób, a mianowicie: Im jesteśmy starsi tym bardziej tracimy świeżość i jełczejemy. Ale dlaczego jedni tracą tę świeżość szybciej a inni wolniej, dlaczego jedni starzeją się szybciej a inni bardzo długo zachowują młodość ?
Oto cała kopa przeciwutleniaczy 🙂
W naszym organizmie toczona jest codziennie walka pomiędzy utleniaczami a siłami obronnymi zwanymi przeciwutleniaczami. Część utleniaczy działa na naszą korzyść, ale są i takie, które właśnie bardzo nam szkodzą ! „Napadają one komórki, wnikają do ich wnętrza przez uszkodzone błony komórkowe, podporządkowują sobie materiał genetyczny, powodują jełczenie tłuszczów i w końcu skazują komórki na powolną śmierć”. Całego wyżej wymienionego procesu nikt nie jest w stanie zauważyć ani poczuć, to się dzieje nawet latami. Myślisz: nic mi nie dolega, wszystko jest ze mną ok. A tymczasem w Twoim wnętrzu toczy się ten niszczycielski atak, aż do momentu kiedy zaczynasz gorzej widzieć, a to nagle boli Cię w klatce piersiowej, albo tracisz koncentrację, nagle masz jakiegoś wirusa lub nie daj Boże lekarz stwierdza nowotwór.
Całe szczęście ten atak odpierają przeciwutleniacze, które uwaga … dostają się do Twojego organizmu wraz z pożywieniem. I cóż, jeśli tych przeciwutleniaczy jest za mało, to choćby nie wiem jak próbowałyby wygrać, na polu boju nie mają szans. Koniec końców ta przegrana bitwa wiąże się z powstawaniem chorób.
Pewnie słyszeliście o wolnych rodnikach. Są to najpopularniejsze utleniacze. Są to takie „gady”, które tylko czekają, żeby coś popsuć i czasu nie tracą. Najgorsze jest to, że jeśli im na to pozwolić – rozmnażają się. Co one robią ? Mogą atakować DNA co sprawia, że jeszcze bardziej się mutują a w konsekwencji prowadzą do zmian nowotworowych. Można je opisać jako jakąś epidemię, jeśli nie stanie im nic na drodze atakują tłuszczowe struktury ścian komórkowych, powodując ich utlenowanie. Następnie taka utlenowana komórka powoduje utlenowanie następnych, a te jeszcze kolejnych i tak bez końca.
Chyba, że do walki staną zastępy przeciwutleniaczy. A o taką armię musisz zadbać TY ! Wyobraź sobie, że im większe wojsko sprowadzisz tym większe szanse na wygranie walki z utleniaczami, a i nawet na cofnięcie tego co zostało już uszkodzone !
Ok, skąd je wziąć ?
Odpowiedź brzmi: Z pokarmów roślinnych !
To bomba przeciwutleniaczowa. Naukowcy wciąż badają najlepsze ich źródła, póki co wiadomo już, że są to: kwercetyna, luteina i glutation, dalej witamina C, E, beta – karoten oraz selen.
Gdzie one są zawarte ? Najwięcej przeciwutleniaczy zawierają warzywa i owoce, które mają intensywny kolor, czyli im bardziej pomarańczowe, czerwone, zielone tym ich więcej.
Przykładowo: więcej przeciwutleniaczy mają czerwone winogrona – zielone i białe mniej. Czerwona i żółta cebula ma więcej niż biała. Czerwony grejpfrut ma więcej niż żółty. Inne warzywa czy owoce to: papryka – każdy kolor (choć zielona najlepsza), czosnek, kapusta, kalafior, brokuły, marchew, dynia, słodkie ziemniaki, Poza nimi soki świeżo wyciśnięte oraz oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia na zimno.
Jedząc żywność przetworzoną, niezdrową, byle jaką pomagasz wolnym rodnikom – odżywiając się zdrowo pomagasz przeciwutleniaczom. Twój wybór. Weź pod uwagę fakt, że utleniacze to nie tylko żywność ale i papierosy czy zanieczyszczone powietrze.
Nie pozwól aby wolne rodniki buszowały po Twoim organizmie. Zajadaj się warzywami i owocami dostarczając kontratak.
Źródło: „Żywność Twój cudowny lek” Jean Carper