fbpx
Czy wiecie, że,  zdrowie

Zanim oczernisz Jerzego Ziębę

Wczoraj wpadł mi w oko artykuł, który został zamieszczony kilka dni temu w internecie, dotyczący działalności Pana Jerzego Zięby. Tknęło mnie i szukając dalej zobaczyłam, że takich artykułów jest więcej. Szczerze mówiąc nie wiedziałam czy mam się śmiać czy płakać. A już zdanie, że Pan Jerzy Zięba wzbudza zaufanie szczególnie osób mniej wykształconych powaliło mnie z nóg ! Osób, które czytają Pana Jerzego artykuły czy książki, osób, które słuchają jego wypowiedzi, jest tysiące, między innymi ja ….. poczułam się urażona. Albo zdanie, że metody Jerzego Zięby nie działają ……….hmmm „metody Jerzego Zięby”? I że są wyssane z palca. Ponadto przeczytałam tam nawet tak wielkie słowa jak: „działania Pana Jerzego Zięby doprowadzą kiedyś do tragedii”.

A czy ktoś z osób publikujących te artykuły przewertował publikacje na jakich Zięba opiera swoje stwierdzenia ?

Przede wszystkim to o czym Pan Zięba mówi nie jest jego osobistym wymysłem ! Pan Jerzy nie siadł sobie w fotelu i nie wymyślił nagle, że witamina C leczy większość chorób w tym nowotworowe – co mu się wielokrotnie zarzuca. O korzystnych właściwościach witaminy C było wiadomo wtedy kiedy Pan Zięba robił jeszcze w pieluchy. Treści przeciwko Panu Jerzemu zamieszczone w internecie sformułowane są w taki sposób jakby to on właśnie nagle wymyślił witaminę C jako pomoc w leczeniu chorób i nagle wszyscy są zdziwieni i przerażeni faktem, że tak wiele osób zaczyna mu wierzyć i witaminę C przyjmować. O Boże ! Co to będzie ? Witamina C doprowadzi do zagłady, uśmierci wiele osób ! Trzeba to powstrzymać !

– – – Czytając artykuły negujące działalność Pana Jerzego ręce mi opadają – – –

Pan Jerzy Zięba podjął się wykonania wielkiej pracy za co jestem pełna podziwu. Nie wymyślił sobie witaminy C czy B czy D jako korzystnej dla zdrowia, nie wziął z kosmosu informacji o składzie szczepionek, nie siedział w laboratorium i nie przeprowadzał eksperymentów nad ich działaniem. Pan Jerzy Zięba poświęcił lata swojego życia na czytaniu książek, artykułów, publikacji, opisów badań osób, które w takim właśnie laboratorium siedzieli, osób, które takie badania przeprowadzili. Poświęcił czas aby dokonać weryfikacji tychże zapisów. Poświęcił czas aby te informacje przekazać dalej. Poświęca nadal mnóstwo czasu na tworzenie filmików, na transmisje na żywo na swoim fun pagu. Wszystko po to aby wiedzą, którą zdobył podzielić się z innymi. Przekazuje tę wiedzę nie nakazując nikomu korzystania z niej ! Czy ktokolwiek, kiedykolwiek słyszał z ust Pana Zięby: „Nie chodźcie do lekarzy, nie słuchajcie ich nawet, nie bierzcie leków, porzućcie wszelkie konwencjonalne metody leczenia, słuchajcie mnie, bo ja mam rację, leczcie się witaminą C” ? (wit C podana przykładowo). To pytanie retoryczne, bo odpowiedź oczywiście brzmi: NIE. Nikt nie słyszał, bo Pan Zięba nigdy takich słów nie wypowiedział. Czy autorzy artykułów negujący jego działania potrafią odróżnić „sektę” (tak nazywają fanów Pana Jerzego) do której przyłączenia podstępem namawia się ludzi od świadomego zainteresowania wiedzą jaką Pan Zięba posiada ? Czytając takie artykuły wygląda na to, że nie potrafią.

Dlaczego oczernia się akurat Pana Ziębę ??? Dlatego, że nie jest lekarzem ? No ale zaraz: w Polsce jest wielu lekarzy, niektórzy z nich z tytułem profesora, których poglądy są dokładnie takie same jak Pana Zięby. Dlaczego żaden dziennikarz nie pisze, że poglądy jakie głosi doktor x czy y (celowo nie podaję nazwisk – wszyscy zainteresowani znają je doskonale) doprowadzą do tragedii ?(uczepiono się w przypadku tych Panów jedynie negowania przez nich szczepień).

W internecie jest cała chmara blogerów piszących na tematy zdrowotne, nie mających przy tym wykształcenia medycznego i co ? Dziennikarze nie piszą, że internet jest zalany mnóstwem nieprawdziwych rad ? Nie piszą, bo trzeba się czepiać Zięby, bo zyskał zbyt wielkie zainteresowanie, bo za dużo dzięki temu zarabia… W każdym artykule przeciw Panu Jerzemu wyliczane mu są i wytykane korzyści finansowe jakie osiąga dzięki sprzedaży książek, dzięki prowadzonym wykładom itd. i to jeszcze z pretensjami, że konsultacja z Panem Ziębą jest odpłatna. A dziennikarz, który napisał artykuł, to co ? Za darmo to zrobił ? Takie ma zajęcie i na tym zarabia. Co więc w tym dziwnego, że Pan Zięba zarabia pieniądze na tym co robi ??? Nie rozumiem kompletnie zarzutu. Tym bardziej, że takiego typu działania jakimi zajmuje się Pan Zięba wynikają z pasji. To nie jest rodzaj biznesu, który można sobie wcześniej zaplanować, jak otwarcie sklepu, pralni czy jakiejś firmy usługowej, zrobić biznes plan, wyliczyć zyski i straty …. Większość blogerów zgodzi się ze mną i potwierdzi, że zaczęli pisać i dzielić się swoją wiedzą z innymi z samej chęci tylko, a że z czasem udało im się zarabiać jakieś pieniądze, to super i dlaczego nie ?

Czy ktoś potrafi mi wskazać autora książki, który wydrukował nakład powiedzmy 2000 egzemplarzy swojej książki i je rozdał mówiąc : „Ja nic nie chce za tę książkę, zależało mi tylko na tym, aby podzielić się moją wiedzą z innymi”?

A artykuły oczerniające Pana Jerzego przesiąknięte są sformułowaniami, z których można wyczytać jedno: a mianowicie, że Pan Jerzy robi biznes, zarabia pieniądze, że na tym mu właśnie zależy, a głupi ludzie kupują jego witaminy, które rzekomo im zaszkodzą i książki, które zawierają stek bzdur (stek bzdur, który, tak przy okazji, stał się bestselerem :))

Nikt nie martwi się tym, że jedna czy druga osoba nadużywa antybiotyków, sterydów, leków o przerażających skutkach ubocznych! Zmartwieniem jest „szkodliwość witamin” jakie sprzedaje Pan Zięba. Nie wiem jak Wam, ale mnie wydaje się to śmieszne, albo co najmniej dziwne. Czy to zazdrość o tak dużą ilość zwolenników ? O popularność ? O zarobki ? Nie potrafię rozgryźć !

A apropo: Nie za wszystkie wykłady z Panem Ziębą trzeba płacić, lub jeśli trzeba to nie zawsze jest to majątek. Sama byłam na takim, za który zapłaciłam 20 zł. Mnóstwo informacji Pan Jerzy zamieszcza w internecie nie oczekując za to gratyfikacji, informacji do których dostęp ma każdy. Niemal codziennie prowadzi transmisje na żywo, poświęca swój czas, facebook Panu Jerzemu za to nie płaci 🙂 A skoro już jesteśmy przy działalności nieodpłatnej Pana Jerzego to przebrnęłam właśnie przez wszystkie odcinki wykładów dotyczących szczepień głównie, które zamieszczone są na stronie vimeo. Pan Zięba nagrał 35 odcinków, każdy trwający po około 30, 40, czy ponad 40 minut. Wszyscy do tych materiałów mają dostęp, za darmo. A jest to kawał dobrej roboty, mnóstwo ciekawych, kontrowersyjnych informacji – zaznaczam, że nie wymyślonych przez Pana Ziębę, a opartych na danych zawartych w publikacjach czy innych sprawdzonych źródłach. Polecam przy okazji wszystkim. Naprawdę warto obejrzeć wszystkie odcinki od A do Z. Polecam (żeby nie było nieporozumień) nie po to, aby nakazywać dostosowanie się do zawartych tam treści, ale po aby zapoznać się z nimi i wyciągnąć wnioski. Według mnie Pan Zięba wykonał kawał roboty nagrywając je wszystkie i nie po to aby zarobić na nich majątek, a po to aby przekazać cały wachlarz cennych informacji dotyczących szczepień tym, którzy tematem są zainteresowani.

Autorom tekstów, dziennikarzom polecam prześledzenie bardziej szczegółowo działalności Pana Jerzego w zamian za zaglądanie do nie swojego portfela.

W celu uniknięcia nieporozumień, bądź niesłusznych domysłów wyjaśniam, że nie mam z Panem Ziębą nic wspólnego prócz tego, że słucham czasem, czytam czy bywam na wykładach jako obca, ale zainteresowana osoba i nikt mnie do napisania artykułu nie namawiał. Postanowiłam napisać kilka słów w obronie tego człowieka tylko i wyłącznie dlatego, że uważam oczernianie Pana Zięby za niewłaściwe i niesłuszne, a umniejszanie inteligencji „fanom” Pana Jerzego za co najmniej niewłaściwe i pozbawione taktu i kultury.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

CommentLuv badge