Jedz brokuły – to warzywo może uratować Ci życie !
Brokuł uważam za króla warzyw. Ma tak niesamowite właściwości, że powinien niemal codziennie znaleźć się na talerzu każdego z nas.
Zacznę od układu odpornościowego. Każdy z nas „wyposażony” jest w specyficzny rodzaj białych krwinek, które zwią się limfocyty śródnabłonkowe IEL. Te komórki mają pewne zadanie, a mianowicie: konserwacja i naprawa cienkiej wyściółki jelit. Stanowią one również ochronę przeciw patogenom. Na tych limfocytach znajdują się receptory o nazwie Ach, no i właśnie tutaj zawsze był problem, gdyż naukowcy nie mogli znaleźć klucza aktywującego te receptory. Ich aktywacja znacznie wzmocniłaby system immunologiczny. Po latach badań okazało się, że owym kluczem są właśnie brokuły. Ogólnie wszystkie warzywa z rodziny kapustowatych (brokuły, jarmuż, brukselka, kalafior) zawierają związki niezbędne do wspierania jelitowych mechanizmów ochronnych. Chronią nas nie tylko przed patogenami, ale również przed zanieczyszczeniami występującymi w środowisku: spaliny samochodowe czy dym przemysłowy.
A apropo dymu skojarzył mi się ten papierosowy. Zawiera on związki chemiczne, które nasz system odpornościowy osłabiają. Dym papierosowy może również uszkadzać komórki DNA zwiększając jednocześnie powstanie nowotworu. I wiążąc z tym tematem brokuły zostały przeprowadzone badania na grupie osób od dawna palących. Zostali oni poproszeni o zjadanie główki brokuła dziennie. Grupa tych osób została po 10 dniach porównana z palaczami, którzy brokułów nie jedli. I co się okazało ? U jedzących brokuły w ciągu tego czasu odnotowano o 41 % mniej mutacji DNA w krwiobiegu. Brokuły zwiększają aktywność enzymu wątroby, który służy do eliminacji toksyn i nawet kiedy DNA osób badanych zostało wystawione na działanie dodatkowych toksyn to i tak brokuły wykazały swoje funkcje ochronne na poziomie subkomórkowym.
Fakt, że brokuły aktywują enzym wątrobowy do zwalczania toksyn zostało potwierdzone badaniami. Przykładowo osoby, które piją kawę i jedzą brokuły muszą kawy wypić więcej aby poczuć efekt kofeiny, gdyż ich wątroba szybciej ją wyrzuca.
Podczas innego badania grupę osób karmiono smażonym mięsem, a następnie mierzono poziom amin heterocyklicznych krążących w ich organizmach pobierając próbki moczu. Po dwóch tygodniach te same osoby dostawały codziennie 3 szklanki brokułów i brukselki. Mimo, że ilość smażonego mięsa nie zmniejszyła się i nadal dostawali taką samą dawkę kancerogenów, to w ich moczu zdecydowanie zmniejszyła się ich ilość.
Następnie postanowiono sprawdzić co stanie się kiedy uczestnicy badania przestaną jeść warzywa i po dwóch tygodniach od nie jedzenia ich mocz ponownie został poddany badaniu. Ku zdziwieniu naukowców okazało się, że brokuły powodują wzmożoną pracę wątroby nawet do kilku tygodni po zaprzestaniu ich jedzenia. Wynika z tego, że brokuły chronią nas nawet wówczas kiedy jemy je raz na tydzień, czy raz na dwa.
No ale mówiliśmy o wzmożonej pracy wątroby mającej na celu usuwanie toksyn, jeśli natomiast chodzi o nowotwory to należałoby jeść tych brokułów więcej. W momencie kiedy ktoś już choruje na nowotwór, brokuł chroni organizm przed przerzutami. Jeśli natomiast osoba została „wyleczona” z nowotworu to jak wiadomo zmutowane komórki macierzyste wciąż znajdują się w organizmie i w każdej chwili mogą zostać aktywowane. Dlatego też lekarze wciąż szukają metody na to aby uderzyć w samo serce korzenia nowotworowego. No i właśnie tu swoje miejsce znów znajdują brokuły. Substancja o nazwie sulforafan znajdująca się w brokułach tłumi zdolność macierzystych komórek rakowych do tworzenia guzów. Zatem osoby, które są w stanie remisji nowotworu zajadając się brokułami teoretycznie powinny powstrzymać komórki przed nawrotem nowotworu. Słowo „teoretycznie” zostało użyte dlatego, że badania wskazujące na takie działanie brokuła było przeprowadzane w warunkach laboratoryjnych. Rzecz jasna sulforafan powinien zostać wchłonięty do krwiobiegu a potem powędrować w tkanke guza. To czy tak się właśnie dzieje chcieli zbadać naukowcy. Grupa badaczy z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa postanowiła podać kobietom wyciąg z brokuła na godzinę przed zabiegiem pomniejszenia piersi. Następnie usunięta tkanka została zbadana i okazało się, że znalazło się tam znaczne nagromadzenie sulforafanu. Oznacza to, że składnik ten wędruje do tkanek chroniąc je.
A skoro jesteśmy przy sulforafanie to ostatnio wykryto, że jest on niezwykle przydatny przy leczeniu autyzmu. Zostało w tej kwestii przeprowadzone podwójne ślepe badanie kliniczne z próbą kontrolną plecebo na grupie chłopców z autyzmem. Wykazało ono, że chłopcy jedzący dwie lub trzy porcje warzyw kapustowatych wykazali w ciągu kilku tygodni poprawę interakcji społecznych oraz komunikacji werbalnej. Brokuły ograniczyły zachowania charakterystyczne dla tej choroby.
Brokuły a szczególnie chodzi o sulforafan działa doskonale na różnych płaszczyznach, poza wymienionymi korzystne działanie wykazuje:
- zapobiega chłoniakowi
- opóźnia rozwój raka prostaty
- korzystnie wpływa na mózg
- korzystnie wpływa na wzrok
- łagodzi alergiczne zapalenie dróg oddechowych
- pomaga przy cukrzycy typu 2
Skoro sulforafan jest takim doskonałym lekarstwem logiczne jest, że chcielibyśmy dostarczyć go do organizmu w jak największej ilości, a okazuje się, że po ugotowaniu brokułów niestety ale składnik ten znika. Surowe brokuły znów nie powiem, żeby były smacznym kąskiem. Na szczęście istnieją metody aby sulforafan mimo wszystko uzyskać. Brokuł, który jest siekany lub przeżuwany wytwarza dużą ilość tej substancji. Zatem jeśli posiekasz brokuła (to samo dotyczy brukselki, kapusty włoskiej, jarmużu, kalafiora) i odczekasz 40 minut możesz go gotować i robić z nim w sumie co chcesz, bo ogromna dawka sulforafanu się wytworzy i już nie zniknie. Inaczej rzecz się ma jeśli chodzi o mrożonki. W mrożonym kalafiorze wytwarza się sulforafan, a w brokułach już nie, mimo że wcześniej zostały pokrojone. No ale w tym przypadku też istnieje rozwiązanie. Gorczyca sarepska, również należąca do rodziny kapustowatych może tu zdziałać cuda. Należy nią posypać mrożone brokuły i uruchomi się proces produkcji substancji. To samo dotyczy gotowania, jeśli nie masz czasu bawić się w siekanie warzywa i czekanie tych 40 minut po prostu dodaj do dania gorczycę czy posyp nią danie przed spożyciem i wszystko będzie ok. Efekt ten osiągniesz również przy użyciu chrzanu oraz wasabi.
To tyle na temat brokułów i innych warzyw kapustowatych. Podejrzewam, że nie wyczerpałam tematu do końca i właściwości zdrowotnych brokuła jest jeszcze więcej. Tak czy inaczej warto warzywa z rodziny kapustowatych włączyć do swojej diety i cieszyć się zdrowiem.
Źródło: „Jak nie umrzeć przedwcześnie” Dr Michael H. Greger