Dzieci i kobiety w ciąży szczególnie narażone na zatrucie ołowiem
Większość z nas nie zdaje sobie sprawy w jak dużym stopniu narażeni jesteśmy na kontakt z ołowiem i tym samym na zatrucie nim. Szczególnie ostrożnym należy być w przypadku dzieci i kobiet w ciąży. A ołów występuje niestety w wielu produktach spożywczych, jak nie we wszystkich , bo pochodzą one z zanieczyszczeń przemysłowych. Poza pożywieniem ołów znajduje się w benzynie, farbach, tuszu gazetowym, bateriach, wodociągach, puszkach a także uwalniany z zanieczyszczeń przemysłowych w powietrzu i wodzie. Do gleby przedostaje się przez opady deszczu, a potem oczywiście przechodzi do roślin uprawnych.
źródło: szczekaopada.pl
Farby, jakie były w przeszłości używane zawierały ołów, nadal część starych budynków jest nimi pomalowana. Były przypadki dzieci, które po spożyciu tynku zatruły się i zmarły. Obecnie sprzedawane farby ołowiu nie zawierają, ale do malowania np. urządzeń na placach zabawach takich farb nadal się używa. Rurociągi lutowane są ołowiem, w konsekwencji czego ołów dostaje się do wody z kranu. I to właśnie zanieczyszczenie wody ołowiem jest jednym z najpoważniejszych.
Zatrucie ołowiem jest często trudne do wykrycia. Objawami takiego stanu jest biegunka, poirytowanie i ospałość. Dzieci natomiast tracą poczucie równowagi, pogarszają się ich zdolności poznawcze, werbalne, percepcyjne, pojawiają się problemy z nauką i zachowaniem. Najbardziej niepokojący jest fakt, że wystarczy jeden rok podczas którego dziecko narażone jest na kontakt z ołowiem aby trwale uszkodzić mózg, układ nerwowy i psychikę. Z ostatnich badań wynika, że już niewielkie dawki ołowiu mogą być szkodliwe. Czasopismo Public Health Service opublikowało na swoich łamach stwierdzenie, że największym zagrożeniem środowiskowym właśnie dla dzieci jest zatrucie ołowiem.
Ołów jest niezwykle niebezpieczny dla kobiet w ciąży. W niesamowicie agresywny sposób atakuje płody, niemowlęta i dzieci, ponieważ w największym stopniu wchłaniany jest przez rozwijający się organizm. Ołów łatwo przedostaje się przez łożysko i może poważnie uszkodzić układ nerwowy płodu. Niemowlęta i małe dzieci pochłaniają 5 do 10 razy więcej ołowiu niż osoby dorosłe. Statystyki mówią, że jedno na sześcioro dzieci w wieku od 6 miesięcy do 5 lat, oraz jeden na dziewięć płodów zostają narażone na dawki ołowiu, które zagrażają ich zdrowiu.
Wchłanialność ołowiu zwiększa się w dodatku przy nieodpowiedniej diecie. Wiele dzieci niestety wraz z dietą nie otrzymuje wystarczającej ilości składników odżywczych co potęguje absorpcję tego pierwiastka.
Należy zatem szczególnie w przypadku dzieci i kobiet w ciąży przyjrzeć się otoczeniu, nie narażać na kontakt z ołowiem oraz zadbać w sposób szczególny o dietę i dostarczanie do organizmu odpowiedniej ilości witamin i minerałów.
Źródło: „Understanding Normal and Clinical Nutrition” dr Eleonor Noss Withney