Uzdrawiaj się chodzeniem !
Arystoteles powtarzał swoim uczniom: Nic tak nie niszczy organizmu, jak długotrwała fizyczna bezczynność.
Ruchu potrzebują wszyscy a chory organizm potrzebuje wysiłku kilkadziesiąt razy większego niż organizm zdrowy.
Jak to powiedział Michał Tombak w swojej książce „Droga do zdrowia”: Jeśli możecie państwo biegać – biegajcie, możecie chodzić – chodźcie, nie możecie chodzić – czołgajcie się! A przede wszystkim starajcie się jak najmniej siedzieć i leżeć.
Nasze ciało składa się z około 600 mięśni, które oplecione są naczyniami krwionośnymi. Mięśnie pomagają naczyniom przepompowywać przez siebie krew. Można więc to określić w ten sposób, że gdy jesteś w ruchu pracuje dla Ciebie dodatkowo 600 „malutkich serc”. Im więcej ich pracuje tym lepszy jest stan serca i układu krwionośnego. A że podczas spaceru pracuje najwięcej mięśni to jest to najlepsze lekarstwo na serce.
Najlepszy jest szybki marsz – pozwala obniżyć prawdopodobieństwo wystąpienia zawału i wylewu krwi do mózgu o 40 %. Dr G. Monson, pracujący w klinice dla kobiet w Bostonie po przeprowadzeniu badań na pielęgniarkach wysnuł następujący wniosek: u kobiet, które tylko przez 3 godziny w tygodniu odbywały spacery szybkim krokiem, ryzyko wylewu lub zawału serca spadło prawie dwukrotnie.
Tymczasem w większości mamy do czynienia z 70 – latkami zmęczonymi życiem, cierpiącymi na bezsenność z ograniczonymi ruchami i myślimy, że jak ma 70 lat i jeszcze żyje to już dobrze, mówiąc im na pocieszenie: starość nie radość. To znaczy nie wiem czy to takie pocieszenie 🙂 … raczej nie …. Ok, ale mówimy tak, nie zastanawiając się nad tym, że w przyszłości nam też ktoś tak powie 🙂 i co? ładnie? Czy może lepiej poświęcić chociaż trzy razy w tygodniu godzinę na szybki spacer (rzecz jasna może to być każdy inny ruch).
Chód nazywany jest królową ćwiczeń fizycznych i raczej słusznie, gdyż w żadnych innych ćwiczeniach nie osiąga się takiej harmonii w pracy mięśni i krwi.
Co z bieganiem?
Starożytni Spartanie mówili: Jeśli chcesz być silny – biegaj, chcesz być zdrowy – biegaj, chcesz być mądry – biegaj.
Bieganie wzmacnia ścianki naczyń krwionośnych, normalizuje przemianę materii, wzmacnia kręgosłup, reguluje ciśnienie tętnicze krwi, zmniejsza cholesterol, poprawia gęstość kości, wzmacnia płuca i oskrzela a także pozytywnie wpływa na nasze zdrowie psychiczne ponieważ podczas biegu wydzielają się hormony szczęścia 🙂 Bieg jest lekarstwem na podwyższenie odporności organizmu oraz osiągnięcie zdrowia i młodości. Pamiętaj jednak, że jeśli chcesz zacząć biegać nie forsuj się od razu, daj sobie czas, bo możesz wyrządzić sobie krzywdę. Zacznij od małych dystansów a potem je stopniowo zwiększaj. Jeśli masz taką możliwość biegaj po ziemi lub trawie, to wzmacnia mięśnie i stawy. Po biegu najlepiej połóż się na połowę czasu tego co zużyłeś na bieg z nogami ułożonymi powyżej poziomu serca, tak aby dać mu odpocząć (sercu). 70% krwi znajduje się poniżej poziomu serca, a to nie łatwa robota pompować ją do góry, tym bardziej, że podczas biegu krwioobieg zwiększa się. Daj zatem sercu odpocząć.
Powtórzę, podsumowując, zdanie z początku tego artykułu:
Jeśli możesz biegać – biegaj, możesz chodzić – chodź, nie możesz chodzić – czołgaj się !!! A przede wszystkim staraj się jak najmniej siedzieć i leżeć !
p.s. a jak już siedzisz nigdy nie zakładaj nogi na nogę, gdyż pod kolanami znajdują się dwie duże tętnice, które po uciśnięciu powodują naruszenie ogólnego krążenia krwi.