Impreza, dobra zabawa, alkohol … wszystko fajnie, ale efekt na drugi dzień u niektórych to kac i potworny ból głowy.
Czterdziestoprocentowa wódka posiada odczyn zasadowy 7,4. Alkohol uderza do głowy i wywołuje przyjemne wrażenie, gdyż zakwaszone środowisko wewnętrzne otrzymuje porcje zasady o praktycznie jednakowym odczynie jak krew. Po upływie czasu alkohol w organizmie przeobraża się w kwas octowy, którego ph wynosi 2,9 co negatywnie oddziałuje na mózg i z tego też powodu pojawia się ból głowy. Każdy ból głowy, nie tylko ten kacowy, związany jest z zakwaszeniem płynu również tego, który znajduje się w mózgu, do którego właściwej pracy zużywanych jest 20 % wszystkich płynów w organizmie. Sam kac natomiast czyli suchość w jamie ustnej to objaw odwodnienia organizmu.
Jak zatem sobie z tym poradzić ?
Na ból głowy nie należy brać żadnych tabletek, a po prostu wypić dwie, trzy szklanki osolonej wody. Najlepiej użyć soli himalajskiej, która zawiera masę składników mineralnych. Pozwala przyspieszyć zachodzenie reakcji biochemicznych i wyregulować środowisko wewnętrzne organizmu.
A kac ? W szaloną noc zakrapianą alkoholem należy pić dużo wody. Nieważne, że popijasz wódkę sokiem pomarańczowym, nieważne, że pijesz drinka z tonikiem – weź 1,5 litrową butelkę z wodą, wyciśnij do niej jedną cytrynę i w międzyczasie ją wypij, a rano kaca nie będzie.
Dwa sposoby prościutkie, nie skomplikowane a załatwiają sprawę.
Udanej imprezy 🙂
.
3 pings