Nasze ukochane ziemniaki

Jeśli ktoś z Was próbował obwiniać ziemniaki za tycie to nie słusznie. Kartofelki nie mają z tym nic wspólnego. Odpowiedzialność ponosi to czym zwykle je polewamy: masełko, tłuszczyk, sosik. W 100 g młodych ziemniaków jest 69 kcal, w starych – 77 kcal, czyli naprawdę niewiele, to 5 razy mniej niż makaron czy kasza. Kalorii dodaje również cała obróbka jakiej je poddajemy np. kopytka to już 155 kcal, frytki 303 kcal.

Ziemniak to przyzwoite warzywko, które ma więcej witaminy C niż jabłko, ponadto dużo witamin z grupy B, potas, fosfor, wapń oraz magnez. Najwięcej witamin i minerałów znajduje się tuż pod skórką, dlatego najlepiej jest je piec lub gotować w mundurkach, ewentualnie bardzo cieniutko obierać.

Naukowcy z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu odkryli, że enzym zawarty w ziemniakach tzw. apiraza, przeciwdziała zawałom serca i udarom mózgu. Kartofle są również lekkostrawne, zawierają spore ilości błonnika, a ten jak wiadomo pomaga przy zaparciach i kłopotach z trawieniem.

Uważajcie na zielone i kiełkujące ziemniaki – są bardzo niezdrowe, bo zawierają solaninę, która jest toksycznym związkiem wywołującym nudności, wymioty, biegunkę, bóle głowy, zaburzenia krążenia. Podejrzewa się je nawet o działanie rakotwórcze.

Uważajcie również na stosowane chwyty marketingowe – łatwo mogą zwieść:

– gotowe karbowane frytki w opakowaniach kupowane w marketach – nie są produkowane z ziemniaków a z mąki ziemniaczanej, suszu i wody.

– frytki w McDonaldzie – smażone są na tłuszczu roślinnym z dodatkiem sztucznego aromatu wołowego, aby nadać im intensywniejszego smaku. Poza tym, że jest to bomba kaloryczna to w dodatku tłuszcze trans są bardzo dla nas niezdrowe.

– chipsy light – czy ktoś wie co to jest żywność light? Ile powinna zawierać kalorii? Ile tłuszczu? I tu mamy niespodziankę. W Polsce żadne normy tego nie określają !

– chipsy naturalne – niektórzy producenci porywają się na takie nazewnictwo. Jak w ogóle chipsy mogą być naturalne skoro jest to mocno przetworzona żywność? Mycie, obieranie, suszenie, krojenie, ponowne mycie i suszenie, potem smażenie na głębokim tłuszczu przemysłowym, osączanie z tłuszczu, solenie, przyprawianie, pakowanie. Na koniec mamy zmumifikowane zwłoki, które leżą w opakowaniu kilkadziesiąt miesięcy. Ile witamin i minerałów zostało z takiego ziemniaka? ZERO !!! Ale napis „naturalne” z pewnością działa.

A skoro jesteśmy przy chipsach – według zespołu profesora Marka Naruszewicza z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego chipsy zawierają dużą ilość akrylamidu. Jest to rakotwórczy związek będący również trucizną dla układu nerwowego. Przyczynia się do przewlekłych stanów zapalnych w organizmie a to z kolei wywołuje miażdżycę. Związek ten występuje nie tylko w chipsach, ale i w pieczywie chrupkim, płatkach kukurydzianych, smażonych ziemniakach i oczywiście we frytkach.

Zatem ziemniaczki są bardzo zdrowymi i nie tuczącymi warzywami. Jeśli nie chcemy aby nasz obiad zamienił się w boczki po prostu uważajmy na to czym je polewamy.

Natomiast frytki i chipsy zostawmy w spokoju 🙂